P.H. Smorawiński i s-ka

Z podejściem do klienta rzeczywiście nie najlepiej, ale właściciele Roverków nie są dyskryminowani, czekać muszą (szczególnie na odbiór samochodu) też właściciele np. BMW 750. Ceny, usługi trochę wyższe a części w większości są tańsze niż sprowadzane przez POL-MOT. Dla mnie najważniejsze jest to, że zostawiając u nich samochód nie muszę się martwić o jakość wykonanej usługi.

Mam mieszane uczucia jezeli chodzi o podejscie do klienta. Najpierw siedzialem i dlugo nikt sie mna nie interesowal. Brak czesci do Rovera w magazynie (linka sprzegla) Samo wyjecie linki zajelo im dokladnie 5min. a zalozenie 3 dni. Skasowali mnie na 170PLN brutto, to chyba nie tak zle, moglo byc gorzej.....

przez rok musiałem serwisować u nich Defendera, był nowy i tego wymagała gwarancja. Niestety wiele dobrego powiedzieć nie mogę. Koszty przeglądów przeogromne (ponad 1300 zł, obecnie w Morgan Car System płacę połowę :-))) Większości części brak, np notorycznie przepalający się włącznik świateł (jest bez przekaźnika!), brak nawet bezpieczników, krzyżaków itp. Nigdy się nie zdażyło odebrać auta na czas. Odnoszę wrażenie że w tym serwisie nikt tak na prawdę nie lubi angielskich samochodów (za wyjątkiem Roberta, przy okazji pozdrawiam). Punkty serwis dostaje za: parking i schludne wnętrza, starającego się i sympatycznego kierownika serwisu Pana Jurka, odbiór czystego samochodu - i na tym chyba koniec. Jestem przeszczęśliwy że gwarancja mi się skończyła i współczuję tym którzy kupili LR rok później - z 3 letnią gwarancją. Pozdrawiam Roverowiczów i LandRoverowiczów.

Obsługa klienta nawet OK, co do jakości wykonania napraw spore wątpliwości. Tu zgubią śrubkę, tam czegoś nie dokręcą. Cżesto trzeba wracać z reklamacją usługi.