II Trójmiejskie Spotkanie ROVERków; Gdynia, Niedziela, 23-12-2001 Drukuj
Dodany przez wwozn   
poniedziałek, 24 grudnia 2001 20:40

Tym razem udało mi się przybyć na miejsce...

Tym razem udało mi się przybyć na miejsce przed czasem. Byłem za kwadrans pierwsza. Tak jak się spodziewałem - dzięki prognozie 5-dniowej z naszego serwisu www - w Gdyni było pięknie: wszędzie biało i do tego słonecznie. No może oprócz temperatury, która oscylując wokół -6C nie pozwoliła nam cieszyć się widokiem ROVERków dłużej niż pół godziny.

Ledwo wysiadłem z samochodu, a oczom moim ukazała się czarna 600tka. Przywitałem Michała z żoną, która (myślę, że nie zdradzę tajemnicy) jest tak naprawdę właścicielką limuzyny :-). Owa 600tka to model 620Si z dwulitrową jednostką benzynową. Ustaliliśmy z Michałem po oględzinach silnika, że to wersja 115KM z jednym wałkiem rozrządu (Hondowska). Auto ma ciemną tapicerkę i jak na benzynę 'ładny' przebieg. Spisuje się rewelacyjnie - eksploatacja sprowadza się do zmiany oleju i zwykłych czynności obsługowych.

Tuż przed 13stą pojawił się Wojtek swoją 200 z ośmiozaworowym silnikiem K 1.4 (75KM). Biały 3drzwiowy okrąglak sprawia wiele radości Wojtkowi - dodam, że na I-szym spotkaniu w Gdyni zabrakło Wojtka z powodu wyjazdu zagranicznego. Przypomniała mi się zasłyszana kiedyś na Grupie maksyma: Weekend bez 1000km ROVERkiem to stracony weekend :-).

Dopełnił paletę modeli ROVERa Artur z żoną - nadjeżdżając wypucowaną 800tką. Miałem okazję prowadzić tę ekskluzywną maszynę na I-szym spotkaniu... oj działo się wtedy, działo.
200, 400, 600 i 800 to bohaterowie II Spotkania 3miejskiego. Zabrakło jeszcze 100tki i nowych modeli, ale może wkrótce jeden z uczestników stanie się posiadaczem modelu 45.

Przekazałem naklejki pod rejestracje ?nowym?, porozmawialiśmy o naszych autach, Ania wykonała sesję zdjęciową (można powiedzieć 'tradycyjnie') i postanowiliśmy ogrzać się w pobliskiej kawiarni. Zanim to nastąpiło wykonaliśmy jeszcze rundę honorową na parking przy Bulwarze Nadmorskim (nie obyło się bez zdjęcia z widokiem na... morze).

W kawiarni przy ciepłych napojach bezalkoholowych spędziliśmy ponad 2h rozmawiając o Klubie, nowych stronach www, przyszłości i wiosennym zlocie. Tematów była masa, wymieniliśmy także doświadczenia na temat kontaktów z ASO, z policją, czy też ze śniegiem i lodem. Jako Skarbnik nie mogłem także zapomnieć o składkach :-)

Życzeniami świąteczno-noworocznymi pożegnaliśmy się tuż przed 16stą. Oczywiście zapadły pewne deklaracje, głównie co do kontynuowania spotkań z częstotliwością ok. raz na m-c i uczestnictwa w wiosennym Zlocie.

Na spotkaniu było 6 osób i 4 ROVERy - to dwa razy więcej niż na I-szym. Z nadzieją podwojenia liczby osób na kolejnym spotkaniu i pozdrowieniami dla reszty Grupy rozkwita 3miejska społeczność ROVERkowa.

Galeria zdjęć ze Zlotu

Zdjęcia Ania i Artur, relacja Wiktor.