Test Rovera 416 Si z Motomagazynu z marca `96 Drukuj
Dodany przez Mayson   
piątek, 08 lutego 2002 00:46

Test Rovera 416 Si z Motomagazynu z marca `96

Obecny model Rovera serii 400 to ostatnie auto zaprojektowane we współpracy z Hondą. To widać. Poprzedni Rover 400 też był bardzo podobny do Hondy Civic, z którą dzielił większość elementów, ale szczegółowo dopracowany design drobnych detali pozwalał zapomnieć, że pod skórą tego "brytyjczyka" kryje się nieustraszony japoński wojownik. W nowym aucie herby Rovera pojawiają się jakby przypadkowo, a nadmiar taniego plastiku rozczarowuje.

Na szczęście nieźle wypada układ jezdny. Na tyle, na ile pozwala stosunkowo mały rozstaw osi samochodu, zawieszenie pracuje komfortowo, bez trudu połykając nierówności nawierzchni. Subtelna podsterowność na zakrętach wyhamowuje wyścigowe zapędy mniej doświadczonych kierowców, a auto nie reaguje nerwowo na odciążenie tylnych kół (ujęcie gazu) na łuku. Na śliskiej nawierzchni okazuje się, że napędzane koła przednie wcześnie tracą przyczepność.

Montowany seryjnie ABS funkcjonuje zbyt brutalnie, częstotliwość pracy jego pompy wydaje się zbyt mała, a pedał hamulca jest tak silnie odpychany, że przeciętny kierowca przy próbie awaryjnego hamowania prawdopodobnie zwolni nacisk odbierając sobie szansę na bezpieczne ominięcie przeszkody.

silnik tegoż Roverka

Precyzyjny układ kierowniczy, łatwa zmiana biegów i elastyczny, mocny silnik robią dobre wrażenie. Bogate wyposażenie seryjne odróżnia Rovera 416 Si od większości aut tej samej wielkości. Niestety różni się on także ceną, właściwą znacznie pojemniejszym samochodom klasy średniej wyższej - to, według mnie, błąd marketingowy. Ale warto raczej pamiętać o zaletach tego samochodu: harmonijnej pracy zawieszenia, elastyczności jednostki napędowej, odporności na niskie temperatury - Rover 416 Si, wbrew przestarzałym opiniom na temat brytyjskich samochodów, nie boi się nawet dwudziestostopniowych mrozów i jest samochodem naprawdę niezawodnym. A w końcu... przecież i Japonia, i Wielka Brytania to państwa wyspiarskie. Nic dziwnego, że potrafią się porozumieć.

 

 

 

PLUSY

  • elastyczny silnik
  • harmonijna praca zawieszenia
  • kompletne wyposażenie

MINUSY

  • wysoka cena
  • brak podświetlenia przełączników elektrycznie podnoszonych szyb



MM nr 03/96 tekst P.R.Frankowski na www wrzucił Mayson