Rover Estate z pewnością wart jest swojej ceny, na dodatek ma bardzo oszczędną jednostkę napędową.

Najbardziej interesujący w tym samochodzie jest jego silnik. Czterocylindrowy diesel Rovera Estate GTD jest wyposażony w bezpośredni wtrysk paliwa i dysponuje turbodoładowaniem. Dzięki temu nie ustępuje, uchodzącym za supernowoczesne, silnikom TDI z Audi i VW. W Roverze jest montowany od 1988 roku. Z dwóch litrów pojemności osiąga maksymalnie 81 KM mocy przy 4500 obr/min, a jego moment obrotowy wynosi 158 Nm przy 2500 obr/min. Taki silnik w zupełności wystarcza obszernemu kombi. Od O do 100 km/h samochód przyspiesza w 14,2 sekundy (wg danych producenta), zaś maksymalna prędkość wynosi 161 km/h - jeśli wziąć pod uwagę kanciaste kształty karoserii, jest to wartość budząca respekt.
Godne uwagi jest zużycie paliwa - podczas testu wyniosło średnio 5,8 l na 100 km. Pokonanie odległości 800 km bez dodatkowego tankowania paliwa po drodze nie jest niczym niezwykłym, gdyż Rover ma zbiornik paliwa o pojemności 50 litrów. Właśnie na dalekich trasach samochód spisuje się najlepiej. W ruchu miejskim, z powodu nieprecyzyjnego układu kierowniczego, jest niezbyt poręczny. Mając 4,47 m długości, 1,71 m szerokości i 1,54 m wysokości (VW Passat Variant - 1,43 m), Rover Estate z pewnością nie jest autem filigranowym. Dzięki obszernej karoserii udało się stworzyć przestronne wnętrze. Pojemność bagażnika również nie budzi zastrzeżeń - wynosi 1 700 litrów. Znakomite siedzenia doskonale spisują się na dalekich trasach. Rover nie oszczędzał także na wyposażeniu: centralny zamek, wspomaganie układu kierowniczego, elektrycznie podnoszone szyby z przodu i regulowane lusterka zewnętrzne oraz reling na dachu są ujęte w cenie podstawowej. Rover Estate kosztujący 28 100 marek jest bardzo interesującą ofertą. bra

Przygotował: Tomasz "Steff`an" Michalski ( Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć. )