Rover 75. Nostalgiczne piękno i nowatorska technika Drukuj
Dodany przez irek   
wtorek, 12 marca 2002 12:19

Konstruktorzy opracowujący wnętrze samochodów Rover zawsze dbali o nadanie im indywidualnego stylu...

Brytyjska firma Rover od ponad ćwierć wieku przeżywa kłopoty. Najpierw została przejęta przez koncern Leyland, który skupił wokół siebie większość tamtejszych firm. Następnie były chybione decyzje o upaństwowieniu, powodujące brak kontroli nad rozwojem firm i ogromne straty finansowe. Potem kontrakt z Hondą, który wprawdzie ożywił produkcję, ale też zamienił brytyjskie samochodowe imperium w studio kopiujące japońskie wzory nadwoziowe. Na domiar złego właściciel firmy - British Aerospace - nie zamierzał inwestować dodatkowych funduszy na rozwój produkcji. W tej sytuacji oferta zakupu firmy Rover przez niemiecki koncern BMW wydawała się idealnym rozwiązaniem, gwarantującym możliwości, jakich firma dawno już nie miała (*). Dodatkowym atutem szefów BMW była obietnica zbudowania prawdziwego "brytyjskiego Rovera". Po raz pierwszy od dwudziestu lat inżynierowie Rovera mieli więc pełną kontrolę nad pracami i mogli odbudować zapomniany już w klasie średniej "british design". Stworzone dzieło oznaczono jako Rover 75.

"Wolne ręce" - jak wyrażali się konstruktorzy Rovera - nie oznaczały jednak całkowitej samowoli. Nad projektem czuwał zespół zorganizowany według standardów BMW, a inżynierowie tej firmy czynnie uczestniczyli podczas prac. Skopiowano także wiele wzorów z bawarskiej firmy. Tak jest m.in. ze strukturą nadwozia. Wykonany dla Rovera 75 szkielet nadwozia ma sztywność skrętną 24 000 Nm/rad. Oznacza to w praktyce, że gdybyśmy podnieśli za jedno koło cały samochód, to skręcenie karoserii wokół osi podłużnej wynosiłoby zaledwie 1,5 mm, a po ustawieniu go na samych amortyzatorach i obciążeniu masą dziesięciu osób progi ugięłyby się o ok. 1 mm. Tak doskonałe wartości (jest to o ponad dwa razy lepszy wynik niż ma budowany na bazie Hondy Accord Rover serii 600) uzyskano dzięki wirtualnej konstrukcji.

Kolejnym krokiem w konstruowaniu było efektowne "opakowanie" szkieletu. W tym przypadku inwencja należała wyłącznie do Wyspiarzy. Powstał więc pojazd nawiązujący do tradycyjnego angielskiego stylu: długa maska, łagodne krzywizny dachu, nachylona pod dużym kątem szyba tylna, wydłużona, opadająca linia bagażnika i mnóstwo chromowanych dodatków. Tę stylistykę doskonale znamy z wielu modeli Jaguara i Daimlera. Rover dodał jednak nieco innowacji. Dotyczy to zarówno przedniej partii z owalnymi, nachylonymi pod kątem reflektorami, czy podwójnych świateł ukrytych w zderzaku, jak również elementów wyposażenia zewnętrznego, np. chociażby nawiązujące do lat pięćdziesiątych osłony lusterek zewnętrznych. Jedynym mankamentem tej konstrukcji jest ... niewielki bagażnik. Limuzyna o długości 475 cm i szerokości 178 cm oferuje bowiem kufer o pojemności zaledwie 430 litrów.

Perfekcja w detalach
Konstruktorzy opracowujący wnętrze samochodów Rover zawsze dbali o nadanie im indywidualnego stylu. Tak było zarówno podczas konstruowania własnych aut, jak i przy korzystaniu z projektów Hondy. Jednakże dopiero obecny pojazd ukazał prawdziwy kunszt angielskich "dekoratorów wnętrz". Jak powiedział szef projektu, "musieliśmy pogodzić dwa tematy: nowoczesną technikę współczesnych wozów tej klasy i urok Rovera".
Cała konsola wykonana została w trzech odcieniach: dolna partia w kolorze kremowym, górna w ciemnym, a środkowa jest polsterowana. Nie mniej oryginalnie wygląda wystrój deski rozdzielczej. Brak tam prostokątnych kratek nawiewów, standardowych przycisków czy klasycznych zegarów. Wszystkie elementy wykonano bowiem w kształcie elipsy. Są więc cztery eliptyczne kratki nawiewów, owalny zegar umieszczony centralnie na desce rozdzielczej i zestaw owalnych analogowych wskaźników (dwa większe to obrotomierz i prędkościomierz, a dwa mniejsze - częściowo zasłonięte - to wskaźniki poziomu paliwa i temperatury cieczy chodzącej). Ekstrawagancję takiego rozwiązania podkreślają dodatkowo pożółkłe tarcze zegarów i cienkie linie cyfr, identyczne jak w oryginalnych starych zegarach. Ta stylizacja nie oznacza jednak, że w samochodzie zrezygnowano z nowoczesnych urządzeń. Po przekręceniu kluczyka w stacyjce ciemne pole między zegarami rozbłyśnie i samochód zacznie "rozmawiać z kierowcą". Na ciekłokrystalicznym wyświetlaczu będziemy mogli zobaczyć wskazania licznika kilometrów, parametry jazdy, temperaturę zewnętrzną i liczbę kilometrów, którą możemy pokonać do najbliższego przeglądu. Równocześnie na konsoli środkowej - będącej obudowanym białą skórą drewnianym panelem - uruchomiony zostanie pięciocalowy ekran, umożliwiający pracę systemu nawigacji i seryjnie montowanego systemu hi-fi (ustawianie parametrów odbywa się na monitorze), a automatyczna klimatyzacja umożliwi osobne nastawienie temperatury dla pasażerów siedzących z prawej i lewej strony.
Z samochodów BMW zapożyczono dwa rozwiązania: materiały izolacyjne zapewniające najlepszą technologię wytłumienia i system sterowania urządzeniami elektrycznymi Multiplex Datenbus System. Ten ostatni składa się z dwóch przewodów (nie ma żadnych wiązek elektrycznych), po których wysyłane są informacje o uruchomieniu poszczególnych urządzeń. Oznacza to że równocześnie tym samym przewodem płyną informacje o pracy silnika, automatycznej skrzyni biegów, ABS, ASR itp.

Sześć albo cztery...
W opracowaniu silników inżynierowie angielscy mieli dużą swobodę działania. Niemcy ograniczyli się jedynie do zaoferowania swego najnowszego dzieła - silnika wysokoprężnego. Jest to turbodoładowana jednostka z systemem common rail, osiągająca moc 116 KM. Nie oferowano natomiast benzynowych silników BMW, gdyż jednostki firmy Rover mają od wielu lat doskonałą opinię. Szczególnie jednostki serii K, o plastrowej budowie (silnik składa się z czterech plastrów skręconych długimi śrubami) mają wysokie osiągi i niskie spalanie. W modelu 75 zastosowano jeden z takich silników; jednostkę o pojemności 1800 ccm. Rozwija ona moc 120 KM i pozwala rozpędzać samochód do 195 km/h. W roku 1996 Rover zaprezentował nowy silnik. Była to sześciocylindrowa jednostka z cylindrami w układzie V o pojemności 2500 ccm i mocy 177 KM. W Roverze 75 jest to największy ze stosowanych silników, zapewniający najlepsze osiągi (prędkość 220 km/h i przyspieszenie 8,8 sek). Dodatkowo, specjalnie z myślą o nowym samochodzie, przebudowano silnik V, uzyskując nową jednostkę o pojemności 2000 ccm i mocy 150 KM. Tak więc kupujący mieli do wyboru trzy jednostki benzynowe.
Również w opracowywaniu elementów układu napędowego inżynierowie BMW nie wprowadzali własnych rozwiązań. Wynikało to głównie z faktu, że BMW mają napęd klasyczny, a Rover miał napęd kół przednich. Wspólnie wykonano zatem jedynie pięciobiegową ręczną skrzynię przekładniową, zapewniającą doskonałą współpracę z nowymi silnikami. Automat, który oprócz skrzyni ręcznej będą mieli do wyboru nabywcy, opracowali natomiast konstruktorzy brytyjscy i japońscy z firmy Japanese Automatic Transmission Company (jest to pierwsza na świecie pięciobiegowa skrzynia automatyczna pracująca z poprzecznie ustawionym silnikiem).

Na rynku...
Podczas wprowadzania nowego samochodu na rynek zawsze zachodzi obawa o powodzenie sprzedaży. W przypadku Rovera jego konkurentami są: Audi A4, Alfa 156, BMW 3 i Mercedes klasy C, czyli samochody o bardzo mocnej pozycji na rynku. Szefowie Rovera i BMW liczyli jednak na sukces auta, gdyż, jak twierdzą, łączy ono zalety pojazdów klasy średniej i wyższej. Dotyczy to zarówno wielkości (jest on 10 cm dłuższy od dotychczas oferowanego Rovera 600 i 13 cm krótszy od Rovera 800), jak i wyposażenia. Ponadto atutem jest także angielski styl sprawiający, że R75 został okrzyknięty "najtańszym Jaguarem". Samochód osiągnął zainteresowanie na rynku, ale nie zagroził konkurencyjnym Audi czy BMW. Jest raczej pojazdem dla indywidualistów. W związku z tym wartość wozu używanego może być niższa niż konkurentów, gdy sprzedaje go człowiek patrzący na ceny innych pojazdów. Może też być wyższa, gdy sprzedający ceni indywidualizm i szuka takiego samego nabywcy.

* BMW nie jest już właścicielem firmy Rover

Wymiary
Dł./szer./wys. - 475 cm / 178 cm / 1543 cm
Rozstaw osi -275 cm
Bagażnik 430 litów

Silnik
Sześciocylindrowy w układzie V, wykonany ze stopów lekkich, pojemność 1991 ccm, moc 110 kW (150 KM) przy 6500 obr./min, moment obrotowy 185 Nm przy 4000 obr./min

Osiągi
Prędkość maksymalna - 210 km/h (automat - 205 km/h)
Przyspieszenie 0-100 km/h - 10,8 sek (automat 11,5 sek.)
Spalanie 90/120/miasto - 7/9,4/13,5 (automat 8,3/11,1/16) l/100 km

Autor: Bogusław Korzeniowski, TRADER.PL