roverki.pl
Użytkownik:
Hasło:

Nowy Rover 200 - "Mały Lord" Drukuj
Dodany przez irek   
wtorek, 05 marca 2002 11:10

Jedna z najstarszych firm brytyjskich - Rover - okres świetności przeżywała w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych...

Mały Lord
Nowy Rover 200 Jedna z najstarszych firm brytyjskich - Rover - okres świetności przeżywała w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, kiedy zaprojektowany przez sir Alec'a Issigonisa Mini podbijał całą Europę. Późniejsze pojazdy nie powtórzyły już tego sukcesy. Na kontynencie Rover prawie nie istniał. Sytuacja zmieniła się w ostatnich latach, kiedy pomoc techniczna Hondy zwiększyła zaufanie do wyrobów firmy. Jednak nowe modele, bazujące na wyrobach japońskich, nie miały już takiego indywidualizmu, jak inne brytyjskie samochody.
Stały się one pojazdami popularnymi, adresowanymi do szerokiego grona odbiorców. Na szczęście, nie było to jeszcze ostatnie słowo stylistów Rovera. W 1993 roku zaproponowali bardzo ładną stylistycznie limuzynę serii 600 (na bazie Hondy Accord). Rok później na drogi wyjechał Model serii 400, będący pomniejszeniem dużej limuzyny (bazuje on na Hondzie Civic). Jednak największym wydarzeniem była prezentacja samochodu Rover 200. Projektanci nie mieli łatwego zadania. O ile bowiem zbudowanie dużej, prestiżowej limuzyny, o klasycznych kształtach nie nastręcza żadnych problemów, o tyle skonstruowanie pojazdu mającego długość poniżej 4 metrów, a przy tym zachowanie wyjątkowego charakteru jest nie lada wyczynem. Prace toczyły się dwiema niezależnymi drogami: jedną było opracowanie małej karoserii z elementami budzącymi "respekt i szacunek", a drugą opracowanie "szlachetnego wykończenia", które nosi znamiona luksusu, ale jednocześnie nie razi w małym samochodzie. Efekt prac projektantów po raz pierwszy zaprezentowano podczas Salonu Samochodowego w Londynie w roku 1995, a w lecie 1996 trafił on na rynki europejskie. Pojazd jest klasycznym hatchbackiem, oferowanym z nadwoziem trzy- i pięcio- drzwiowym. Nie oznacza to jednak podobieństwa do któregokolwiek z dotychczas produkowanych kompaktów. Styliści Rovera zaproponowali karoserię bardziej obłą niż wozy konkurentów. Szczególnie tylna partia nadwozia, dzięki kątowi nachylenia szyby tylnej i linii dachu delikatnie opadającej za słupkami środkowymi, sprawia wrażenie, jakby jej kształt narysowano cyrklem. Potwierdza to również owal górnych ramek szyb i niekonwencjonalne drzwi tylne. Warto bowiem zauważyć, że drzwi mają profil jak w... limuzynach BMW (tak samo opracowano zarys szyby z charakterystycznym wypustem nad linią okien). Taka stylizacja w małym pojeździe, oprócz pozorów zbliżenia do ekskluzywnego towarzystwa, pozwoliła także na uzyskanie wrażenia dynamiki sylwetki gdyż, przy tego typu konstrukcji drzwi i klapy, słupki muszą być mocno pochylone i zwężać się ku górze. Uwieńczeniem sportowych aspiracji jest spoiler na którym umieszczono trzecie światło stopu. Przód samochodu jest połączeniem klasyki Rovera i nowoczesnych rozwiązań stosowanych w większych modelach. Zgodnie z tradycją firmy, głównyrn elementem jest chromowana osłona chłodnicy z umieszczonym centralnie znakiem firmowym. Wkomponowano ją pomiędzy reflektory o bardzo "młodzieńczym" - jak na tę firmę kształcie: nie są one, wzorem innych modeli, prostokątne ale na wysokości kierunkowskazu (światło i kierunkowskaz zostały osłonięte szybą z poliwęglanu) rozszerzają się. Dodatkowo ten "młodzieńczy" wygląd podkreślają przetłoczenia pokrywy silnika i duży spojler przedni lakierowany w kolorze nadwozia. Tym samym pojazd ma styl, jakby przeznaczony był dla młodzieży szkolnej, ale... tylko dla tych, którzy uczęszczają do elitarnych, angielskich szkół. Klasa samochodów kompaktowych swą popularność zawdzięcza głównie korzystnej relacji wyposażenia do ceny zakupu. Stąd też trudno oczekiwać wysokiego poziomu wyposażenia standardowego. W przypadku Rovera 214 Si jest nieco inaczej. Pozycją marki i dążenie do indywidualności spowodowało, że konstruktorzy Rovera zaproponowali dodatki, jakich trudno oczekiwać w pojazdach konkurencji. Już po otwarciu drzwi można dostrzec na progu chromowaną nakładkę ż firmowym napisem. Kolejne miłe zaskoczenie to drewnopodobne elementy na konsoli środkowej i na desce rozdzielczej przed pasażerem. Korzystne wrażenie sprawiają także: trójramienne koło kierownicy, charakterystyczne dla samochodów tej marki, deska rozdzielcza wyłożona miękką wykładziną i welurowe pokrycia tapicerskie.
Kontrolę jazdy umożliwiają kierowcy cztery okrągłe analogowe zegary: dwa wewnętrzne to prędkościomierz i obrotomierz, a dwa skrajne to wskaźniki paliwa i temperatury płynu chłodzącego. Włączniki świateł przeciwmgielnych i awaryjnych oraz ogrzewania szyby tylnej umieszczono na konsoli środkowej nad pokrętłami regulującymi strugę powietrza. Zapomniano natomiast o schowkach. Pojazd posiada wprawdzie obszerny oświetlony schowek przed pasażerem, ale kierowca ma do dyspozycji po swojej stronie jedynie płytką kieszeń na drzwiach. Niezbyt wygodne jest także sterowanie opuszczaniem szyb przednich, gdyż wyłączniki ustawiono między dźwignią zmiany biegów a hamulca ręcznego. Rover 214 nie posiada wprawdzie elektrycznej pamięci położenia lusterek i siedzenia czy automatycznie nachylającego się po włączeniu biegu wstecznego prawego lusterka, ale wyposażono go za to w inteligentną wycieraczkę tylną. Kiedy włączymy bieg wsteczny, a mamy włączone wycieraczki szyby przedniej, to automatycznie uruchomiony zostanie mechanizm wycieraczki tylnej. Ponadto jeżeli zdecydujemy się na włączenie spryskiwacza, nie ma możliwości porysowania szyby, gdyż układ posiada dwie dysze pryskające przed i za wycieraczką. Zajęcie miejsca i ulokowanie się we wnętrzu nie nastręcza żadnych problemów. Duży rozstaw osi, wynoszący 250 cm (Golf III posiada rozstaw 247,5 cm) umożliwia wygodną jazdę nie tylko pasażerom przednich foteli, ale również siedzącym z tyłu. Pojazd wyposażono w pięć trzypunktowych pasów bezpieczeństwa (przednie mają regulowaną wysokość zakotwiczenia), a siedzenia przednie mają specjalne miski zapobiegające zsunięciu się jadącego w czasie zderzenia. Pojazd posiada bagażnik o niewielkiej pojemności (tylko 300 litrów), ale dzięki możliwości położenia oparcia tylnej kanapy (dzielona 60/40) możliwości ładunkowe wzrastają do 1090 litrów. Ponieważ oferta siedzeń składanych pociąga za sobą niebezpieczeństwo osłabienia konstrukcji oparcia w czasie wypadku i wpadnięcia do środka przewożonego bagażu, w przypadku Rovera zastosowano dodatkowe zabezpieczenie zamków tylnego oparcia. Ponadto w razie niedomknięcia oparcia sygnalizowane to będzie poprzez wysunięcie czerwonego bolca. Bardzo interesującym rozwiązaniem jest silnik Rovera. Jednostki napędowe serii K, do rodziny których należy silnik 1400 cm sześć. stosowany w dwusetce, są jedynymi z najnowocześniejszych konstrukcji i jednocześnie najlżejszymi w tej klasie pojemności. Zostały one wykonane całkowicie z aluminium, a od wyrobów innych firm różni je "plastrowa" budowa. Konstruktorzy przyjęli, że największą sztywność można uzyskać jeżeli silnik wykonany będzie z kilku elementów połączonych ze sobą długimi śrubami. Dzięki tej koncepcji powstał silnik, w którym są aż cztery plastry: dwa w głowicy i dwa w kadłubie. Konstrukcja taka zapewniła także nieco inne mocowanie łożysk wałów, gdyż plastry dolny i górny są odpowiednio dolną pokrywą łożysk wału korbowego i górną pokrywą wału rozrządu. Silnik posiada układ wielozaworowy z hydraulicznymi popychaczami zaworów, przez co wyeliminowano konieczność regulacji. Doskonały jest również układ chłodzenia, gdyż w małym obwodzie (zanim otwarty zastanie termostat, czyli podczas jazdy zimnym silnikiem) jest poniżej jednego litra płynu. Pozwala to osiągnąć temperaturę pracy silnika, oraz odmrażanie szyb już po kilkudziesięciu sekundach pracy. Silnik współpracuje z pięciobiegową skrzynią przekładniową, która dzięki odpowiednim przełożeniom zapewnia nie tylko dobre osiągi (przyspieszenie od 0 do 100 km/h w czasie 10,7 sek.), ale także średnie spalanie poniżej 7l./100km. Również zawieszenie sprawia dobre wrażenie. Przednie zawieszenie typu McPherson i tylne z samosterowną osią pozwalają na neutralną charakterystykę prowadzenia w normalnych zakresach prędkości. Ponadto wspomaganie kierownicy ze zmienną siłą, proporcjonalną do momentu, jaki przyłożymy na koło kierownicy, sprawia, że pojazdem bez większego wysiłku można jeździć w mieście, nie tracąc jednocześnie kontroli nad układem sterowania podczas szybkich jazd poza terenem zabudowanym.

Źródło: Auto Biznes, nr 31 (647) 31 lipca 2001